Potrzebujesz pomocy przy tworzeniu dobrego contentu?
Jesteś Tu, by się nauczyć tworzyć i promować dobry content, ale jeśli nie czujesz się na siłach, chętnie zrobimy to za Ciebie.
Dowiedz się więcejWytrawni użytkownicy Sieci znają tę historię. Dla młodszych stażem pozwolę sobie ją przypomnieć… w telegraficznym skrócie oczywiście. Na początku była sobie mielonka wyprodukowana przez Hormel Foods, potem skecz w wykonaniu The Monty Python (obejrzeć możesz go poniżej); następnie już przeniesienie i upowszechnienie się terminu dla określenia niezamówionej, niechcianej korespondencji elektronicznej.
Obecnie spędza on sen z powiek wielu ludziom. O czym mowa? Chodzi o SPAM.
Słowo „SPAM” pochodzi z języka angielskiego i oznacza konserwę mięsną, mielonkę. Pojęcie to przyjęło się zarówno w języku potocznym, jak i języku prawnym dla określenia wielokrotnie wysyłanej niechcianej korespondencji, zazwyczaj w celu marketingu produktów i usług o komercyjnym przeznaczeniu. SPAM bardzo często utożsamiany jest z pojęciem niechcianej i niezamówionej wiadomości wysyłanej za pomocą poczty elektronicznej. Należy jednak pamiętać, że zjawisko to ma dużo szerszy zakres oddziaływania.
Skecz grupy Monty Python. Nawet w Wikipedii można przeczytać na temat spamu: „Słowo to pochodzi najprawdopodobniej ze skeczu Monty Pythona i oznaczało mielonkę (ang. SPAM – Shoulder Pork and hAM”/”SPiced hAM). W skeczu tym klient, gdy pyta o menu restauracji, dowiaduje się, że w każdym daniu znajduje się trochę mielonki. Gdy klient chce zamówić coś bez mielonki, specjalna grupa zagłuszaczy w strojach wikingów, zaczyna śpiewać „SPAM, SPAM, lovely SPAM, wonderful SPAM”, zagłuszając normalną rozmowę.„.
Problem SPAMU coraz bardziej dokucza użytkownikom, ale również i marketerom. Użytkownikom wiadomo dlaczego, dostają coraz więcej niechcianych wiadomości z nachalnymi ofertami. Marketerom dlatego, iż zmniejsza się przez to skuteczność e-mail marketingu – choćby z powodu większego prawdopodobieństwa zablokowania przesłanej (nawet zamawianej) wiadomości, lub potraktowanie jej przez filtry antyspamowe jako SPAM. Problem jest więc jest i stale narasta.
Jak wynika z badań firmy Ferris Ressearch, opublikowanych 6 lutego 2005 r. przez The New York Times wynika, że 60% wysyłanych codziennie e-maili to SPAM. Według badań, dziennie wysyła się na świecie 25 miliardów maili. Z tej liczby 15 miliardów stanowi SPAM. Z pozostałych e-maili nie będących spamem 7,5 mld jest kierowanych do użytkowników korporacyjnych, a 2,5 mld do użytkowników indywidualnych.
W latach 2003-06 policja wszczęła tylko 71 postępowań o SPAM. W 53 przypadkach zakończyły się one wnioskiem o ukaranie sprawcy do sądów grodzkich, w dwóch przypadkach sprawcy dostali mandaty karne, a w 16 odstąpiono od wniesienia wniosku o ukaranie. U każdego, kto korzysta z poczty elektronicznej, te liczby muszą wzbudzić uśmiech politowania – z uciążliwym spamem internauci spotykają się niemal codziennie. Jak wynika z badań, Polska jest w czołówce krajów, z których wychodzi w świat najwięcej śmieciarskich, niechcianych e-maili reklamowych.
Niemniej jednak na cały ogrom problemu przyznać trzeba, iż w Polsce nie jest on jeszcze na taką skalę jak na zachodzie. Chodzi głownie o to, że większość wiadomości – SPAMU – jakie dostają polscy internauci, to wiadomości w obcym języku, głównie angielskim. W większości dotyczą one również dostępu do stron pornograficznych lub zachęcają do zakupu niebieskich pigułek… Nie jest to więc nic „ciekawego”.
„Ciekawego” w takim sensie, że nie jest to oferta, która rzeczywiście mogłaby zainteresować potencjalnego czytającego. Taki SPAM to „normalka”, w gruncie rzeczy można po nadawcy, czy temacie wiadomości rozpoznać, że jest to SPAM i po prostu ją skasować nawet do niej nie zaglądając.
„Ciekawiej” by się natomiast zrobiło, gdybyśmy doczekali się rodzimego SPAMU na masową skalę, który zalewałby nas tak, jak ulotki wrzucane do skrzynek na listy – przedstawiające już teoretycznie interesujący produkt czy usługę.
Spotkałem się już z kilkoma takimi mailami w mojej skrzynce, ale to tylko kropla w morzu.
Co będzie, gdy rodzimi spamerzy zaczną jednak być bardziej aktywni?
Postanowiliśmy przeprowadzić TEST!!
Do przeprowadzenia go zmobilizował mnie wątek na jednym z forów, gdzie jeden z użytkowników rozpoczął wątek, którego najważniejszą część to:
Użytkownik 1:
Dostałem taki mail
***********
{ TU BYŁA NAZWA FIRMY ( a tu jej adres www ) }
{ TUTAJ IMIĘ ADMINA ALBO WŁAŚCICIELA }
Drogi użytkowniku otrzymałeś ten list ponieważ Twój adres e-mail został zgłoszony do subskrypcji biuletynu dotyczącego Funduszy Strukturalnych UE.
Jeśli nie prosiłeś o subskrypcję, mógł Cię dopisać ktoś znajomy na naszej stronie.
Proszę o potwierdzenie, klikając w link poniżej.
Potwierdzenie subskrypcji:
{ tu był link z potwierdzeniem subskrypcji }
************
taki spam na odwyrtke. Nie znam strony, fundusze mnie nie interesują, poza moimi własnymi a tu taki kit. Niby legalne, bo to potwierdzenie subskrypcji, aliści prędzej uwierzę ze mnie znajomi wpisali na strony z dzieweczkami co chędożą niż do funduszy, a jak już to emerytalnych
Ale spamik trza przyznać inteligentny.
Użytkownik 2:
A ja ostatno dostałem graficzny z taką stopką:
********
Wiadomość automatyczna prosimy nie odpowiadać. Nazwa Firmy @ 2006.
Jeśli dostałeś(aś) tą wiadomość przypadkowo serdecznie przepraszamy.
********
Co jak to ale ta ustawa antyspamowa rozwija kreatywność ;D
Użytkownik 3:
Dziś coś takiego dostałem, przyznaje trochę mnie zaskoczyło, ale pozytywnie biorąc pod uwagę ile innego „na pół legalnego” spamu dostaje…
**********
Witamy!
Sieć XXXYYY zaprasza sympatycznych użytkowników i użytkowniczki
do wspólnej rozrywki w ramach błyskawicznie rozwijającej się platformy
komunikacji na żywo. Dokładniejsze informacje na stronie:
http://adres-sieci
Wszystkim zapewniamy, poza dobrą zabawą, darmowe aliasy e-mail i WWW
oraz w wybranych przypadkach konta e-mail, shell i WWW.
—
List został wysłany bez żadnej zgody i bezczelnie.
**********
Jak już wspomniałem, ja w swoich skrzynkach mailowych dostaję podobne rzeczy. Choć w znacznej większości są to maile po angielsku i z zagranicznymi ofertami. Jednak trafiło mi się kilka po naszemu. Ale tylko kilka (naprawdę znikoma część) była „inteligentna”. Podobnie jest z tymi angielskimi oferującymi wiagrę, itp. – jednak miałem również do czynienia z kilkoma naprawdę dobrze przygotowanymi i przemyślanymi mailingami (spamem rzecz jasna).
Chcąc przeprowadzić test musiałem mieć na kim! Nie bardzo natomiast widziało mi się robić to na własną rękę 🙂 – wiadomo dlaczego. „Na szczęście” pewnej pięknej nocy otrzymałem kolejną mało inteligentną przesyłkę w języku polskim. Pochodziła od Firmy – nazwijmy ją roboczo – X.
Już miałem kasować tego maila, ale dostałem „olśnienia”. Postanowiłem po prostu, że skontaktuję się z Firmą X i zapytam co i jak…
Tak też zrobiłem. Z samego rana skontaktowałem się z Firmą, przedstawiłem się i zaproponowałem im coś, na co wpadłem tamtej właśnie nocy. Może to okrutne, ale ktoś prędzej czy później by to zrobił… a może ktoś już to zrobił?
Nieważne… W każdym bądź razie postanowiłem przeprowadzić test… uwaga…
Test skuteczności „inteligentnego SPAMU”!!
Wiem, że „lekko” to niemoralne, ale postanowiłem „pomóc” tej firmie raz (i na moich warunkach) w zamian za możliwość zbadania efektywności takiego spam-mailingu…
Po długiej rozmowie i zapewnieniach, że wszystko odbędzie się anonimowo – ku mojej uciesze – firma zgodziła się przystać na moje warunki.
Przedstawię teraz założenia, jakie nakreśliłem przystępując do testu.
Głównym założeniem testu była chęć przetestowania tego, czy i jak polscy internauci reagują na SPAM, ale na „inteligentny SPAM”.
Terminem „inteligentny SPAM” określam taką przesyłkę, która nie jest jedynie przesłaniem byle oferty (np. jak w wypadku masowo przesyłanych ofert wiagry, itp.). „Nasz” SPAM miał z założenia być skuteczny nie przez skalę wysyłki, a przez zawartość, możliwie najlepsze targetowanie oraz personalizację (ale tylko połowy, żeby sprawdzić, czy personalizowany SPAM spisuje się lepiej niż bez takiej personalizacji – czyż to nie okrutne…).
Chcieliśmy w ten sposób uzyskać odpowiedź na pytania:
Próbka:
Założenia wysyłki:
Grupa T1 – mail tekstowy, 75 znaków w linii, bez personalizacji, zwracanie się do odbiorcy per TY (Witaj!);
Grupa T2 – mail tekstowy, 75 znaków w linii, bez personalizacji, zwracanie się do odbiorcy per Pan/Pani (Szanowna Pani, Szanowny Panie)
Grupa T3 – mail tekstowy, 75 znaków w linii, personalizowany imieniem odbiorcy w temacie i w wiadomości;
Grupa T4 – mail graficzny, teskt + grafika, personalizowany imieniem odbiorcy w temacie i w wiadomości.
Wiadomość stworzyliśmy na bazie tego, co standardowe systemy do marketingu wirusowego typu „Poleć produkt znajomemu” oferują. Jednak aby była to bardziej zachęcająca i „inteligenta” forma spamu – podrasowaliśmy ją delikatnie.
Niestety, Firma X nie zgodziła się na zaprezentowanie treści maila nawet bez adresów i nazw. Opiszę więc jedynie jakie elementy mniej więcej zawierał. Głównym i z pewnością decydującym o jego „inteligentnej” formie był nagłówek/początek, który zawierał mniej więcej takie informacje:
* tylko w mailu w grupie T4 był nieco inny układ i kilka elementów graficznych, gdyż to był jedyny w pełnym HTMLu.
** Trick wysyłki polegał na tym, że wysłano do użytkowników wiadomość, która wyglądała jak polecenie strony i produktu przez znajomego odbiorcy – wysłane przez niego niby automatycznie z serwisu firmy X za pomocą systemu „Poleć ten produkt”.
To jednak nie koniec tricku:
Tak uzbrojeni zaczęliśmy test, który w sumie trwał 2 tygodnie…
A więc zobaczmy wyniki naszego testu, poznajmy odpowiedzi na postawione pytania oraz wnioski jakie można wynieść z tej lekcji.
Poniżej prezentuję tabelki z danymi, które były zbierane podczas testu. Przypomną, że są to dane z tygodnia dla każdej z grupy.
Jednak zanim przedstawię dane przedstawię raz jeszcze grupy i założenia dla nich przyjęte (po to, abyś nie musiał zaglądać na poprzednią stronę). A więc:
Grupa T1 – mail tekstowy, 75 znaków w linii, bez personalizacji, zwracanie się do odbiorcy per TY (Witaj!);
Grupa T2 – mail tekstowy, 75 znaków w linii, bez personalizacji, zwracanie się do odbiorcy per Pan/Pani (Szanowna Pani, Szanowny Panie)
Grupa T3 – mail tekstowy, 75 znaków w linii, personalizowany imieniem odbiorcy w temacie i w wiadomości;
Grupa T4 – mail graficzny, tekst + grafika, personalizowany imieniem odbiorcy w temacie i w wiadomości.
Dla wyjaśnienia dodam jeszcze, iż ze względu na fakt, że adresy nie były sprawdzane przed wysyłką każdorazowo opracowałem dwie tabelki z wynikami, i tak:
Zrobiłem tak dlatego, iż pierwsza informacja (tabele niebieskie) dadzą obraz tego, jaka jest efektywność SPAMu, z jakim mniej więcej procentem zwrotów trzeba będzie się liczyć (choć na pewno nie jest to regułą – ale zawsze trzeba się z tym liczyć przy niepewnej bazie mailingowej). Natomiast druga (zielone tabele) da obraz tego, jak wpływały na efektywność poszczególne elementy (personalizacja, grafika, itd.), gdy przesyłka została już dostarczona.
T1 | T2 | T3 | T4 | |||||
liczba | % | liczba | % | liczba | % | liczba | % | |
Wysłane maile | 250 | 100 | 250 | 100 | 250 | 100 | 250 | 100 |
Zwroty | 32 | 12,8 | 31 | 12,4 | 19 | 7,6 | 28 | 11,2 |
Dostarczone maile | 218 | 87,2 | 219 | 87,6 | 231 | 92,4 | 222 | 88,8 |
Unikalnych otwarć (UOTR %) | 72 | 28,8 | 85 | 34 | 89 | 35,6 | 101 | 40,4 |
Wszystkich otwarć | 106 | 42,4 | 133 | 53,2 | 146 | 58,4 | 141 | 56,4 |
Kliknięć ogólnie (CTR %) | 58 | 23,2 | 64 | 25,6 | 99 | 39,6 | 73 | 29,2 |
Kliknięć w link A | 50 | 20 | 52 | 20,8 | 81 | 32,4 | 62 | 24,8 |
Kliknięć w link B | 8 | 3,2 | 12 | 4,8 | 18 | 7,2 | 11 | 4,4 |
Pozyskanych adresów ogólnie | 10 | 4 | 5 | 2 | 12 | 4,8 | 8 | 3,2 |
w tym klientów | 1 | 0,4 | 0 | 0 | 2 | 0,8 | 0 | 0 |
w tym subskrybentów | 9 | 3,6 | 5 | 2 | 10 | 4 | 8 | 3,2 |
oczekujących (z subskrybentów) | 1 | 0,4 | 1 | 0,4 | 4 | 1,6 | 2 | 0,8 |
Co warto zaznaczyć
Dzięki personalizacji tematu imieniem i zmienieniu pola OD (z imienia i pierwszej litery nazwiska na pełne imię i nazwisko) udało się:
Jak widać z powyższej tabeli – najlepiej wypadła wysyłka do grupy T3. Ogólnie każda z wysyłek personalizowanych (T3 i T4) wypadła lepiej niż wysyłki pozbawione personalizacji.
Może dziwić natomiast fakt, że przesyłka graficzna (T4) okazała się słabsza od tekstowego maila (T3) choć obydwie były personalizowane. Myślę, że wpływ na to miał fakt, że nie była to jakaś wyszukana grafika, gdyż miało to wyglądać jak mail wysłany z systemu POLEĆ ZNAJOMEMU. Więc nie chcieliśmy przesadzać z grafiką…
Cały test | Bez personalizacji | Personalizowane | ||||
liczba | % | liczba | % | liczba | % | |
Wysłane maile | 1000 | 100 | 500 | 100 | 500 | 100 |
Zwroty | 110 | 11 | 63 | 12,6 | 47 | 9,4 |
Dostarczone maile | 890 | 89 | 437 | 87,4 | 453 | 90,6 |
Unikalnych otwarć (UOTR %) | 347 | 34,7 | 157 | 31,4 | 190 | 38 |
Wszystkich otwarć | 526 | 52,6 | 239 | 47,8 | 287 | 57,4 |
Kliknięć ogólnie (CTR %) | 294 | 29,4 | 122 | 24,4 | 172 | 34,4 |
Kliknięć w link A | 245 | 24,5 | 102 | 20,4 | 143 | 28,6 |
Kliknięć w link B | 49 | 4,9 | 20 | 4 | 29 | 5,8 |
Pozyskanych adresów ogólnie | 35 | 3,5 | 15 | 3 | 20 | 4 |
w tym klientów | 3 | 0,3 | 1 | 0,2 | 2 | 0,4 |
w tym subskrybentów | 32 | 3,2 | 14 | 2,8 | 18 | 3,6 |
oczekujących (z subskrybentów) | 8 | 0,8 | 2 | 0,4 | 6 | 1,2 |
Jak widać z tabeli przy adresach zbieranych z różnych for dyskusyjnych, stron www i innych baz trzeba się liczyć z pewnym wskaźnikiem zwrotów – w tym teście było to 11%.
Oczywiście za zwrot przyjmowaliśmy tu wszystkie adresy do których nie dostarczono maila z byle jakiego powodu. Niektórzy traktują „przepełnioną skrzynkę e-mail” jako zwrot miękki – ale dla mnie gdy ktoś ma przepełnioną skrzynkę na Onecie (1GB) to chwilę musiał jej nie używać :). Ja osobiście kasuję takie adresy z mojej bazy – co zrobiła Firma X to mnie już nie interesuje.
T1 | T2 | T3 | T4 | |||||
liczba | % | liczba | % | liczba | % | liczba | % | |
Dostarczone maile | 218 | 100 | 219 | 100 | 231 | 100 | 222 | 100 |
Unikalnych otwarć (UOTR %) | 72 | 33,03 | 85 | 38,81 | 89 | 38,53 | 101 | 45,5 |
Wszystkich otwarć | 106 | 46,62 | 133 | 60,73 | 146 | 36,2 | 141 | 63,51 |
Kliknięć ogólnie (CTR %) | 58 | 26,61 | 64 | 29,22 | 99 | 42,86 | 73 | 32,88 |
Kliknięć w link A | 50 | 22,94 | 52 | 23,74 | 81 | 35,06 | 62 | 27,93 |
Kliknięć w link B | 8 | 3,67 | 12 | 5,48 | 18 | 7,79 | 11 | 4,95 |
Pozyskanych adresów ogólnie | 10 | 4,59 | 5 | 2,28 | 12 | 5,19 | 8 | 3,6 |
w tym klientów | 1 | 0,46 | 0 | 0 | 2 | 0,87 | 0 | 0 |
w tym subskrybentów | 9 | 4,13 | 5 | 2,28 | 10 | 4,33 | 8 | 3,6 |
oczekujących (z subskrybentów) | 1 | 0,46 | 1 | 0,46 | 4 | 1,73 | 2 | 0,9 |
Wyników osiągniętych przez najlepszą grupę – T3 – nie powstydziłaby się niejedna oficjalna kampania mailingowa!
Cały test | Bez personalizacji | Personalizowane | ||||
liczba | % | liczba | % | liczba | % | |
Dostarczone maile | 890 | 100 | 437 | 100 | 453 | 100 |
Unikalnych otwarć (UOTR %) | 347 | 38,99 | 157 | 35,93 | 190 | 41,94 |
Wszystkich otwarć | 526 | 59,1 | 239 | 54,69 | 287 | 63,36 |
Kliknięć ogólnie (CTR %) | 294 | 33,03 | 122 | 27,92 | 172 | 37,97 |
Kliknięć w link A | 245 | 27,53 | 102 | 23,34 | 143 | 31,57 |
Kliknięć w link B | 49 | 5,51 | 20 | 4,58 | 29 | 6,4 |
Pozyskanych adresów ogólnie | 35 | 3,93 | 15 | 3,43 | 20 | 4,42 |
w tym klientów | 3 | 0,34 | 1 | 0,23 | 2 | 0,44 |
w tym subskrybentów | 32 | 3,6 | 14 | 3,2 | 18 | 3,97 |
oczekujących (z subskrybentów) | 8 | 0,9 | 2 | 0,46 | 6 | 1,32 |
Bez personalizacji | Personalizowane | O ile więcej? | |
liczba | liczba | % | |
Unikalnych otwarć (UOTR %) | 157 | 190 | 21,02 |
Kliknięć ogólnie (CTR %) | 122 | 172 | 40,98 |
Konwersja | 15 | 20 | 33,33 |
Porównując ogólne wyniki obydwu form otrzymujemy następujące wyniki: personalizowane uzyskały o 21% lepsze wyniki wskaźniki UOTR; o 40% lepszy CTR i 33% lepszy wskaźnik konwersji. Widać więc, że w znaczym stopniu personalizacja podnosi skuteczność przekazu reklamowego (w tym wypadku SPAMU).
Przejdę teraz do odpowiadania na kolejne pytania postawione na początku. Na pytania, na które test miał udzielić odpowiedzi.
Przypomnę może jeszcze te pytania:
Ad. 1. Czy polscy internauci są podatni na „inteligentny SPAM” i w jakim stopniu?
Z przeprowadzony badań wynika, że TAK – polscy internauci są podatni na SPAM, przynajmniej na „inteligentny spam”.
W jakim stopniu? Wskaźnik otwieralności naszej wiadomości wynosił 34,7 proc. co dowodzi, że 1/3 odbiorców spamerskiej reklamy specjalnie przygotowanej otworzyła ją. Nie znamy profilu odbiorców, nie wiemy więc, czy byli to internauci z dłuższym stażem, czy początkujący. Wiemy jedynie, że byli dobrani jako potencjalnie najlepsi odbiorcy na reklamowany produkt. Nie możemy więc generalizować i wysunąć twierdzenia, że akurtat ta grupa jest bardziej podatna na SPAM, a że np. ludzie z kręgu marketerów internetowych by nie byli.
Z pewnością inne przesyłki spamerskie nie mają takiej skuteczności, ale my chcieliśmy odpowiedzi na pytanie o podatność na „inteligentny spam”, czyli specjalnie zaprojektowaną kampanię spamerską, a nie „bezlitosne” rozsyłanie „byle jakiej” reklamy „byle komu”, licząc na szczęście.
Możemy więc wysunąć twierdzenie, że gdy „inteligentny spam” znajdzie się w kręgu zainteresowania rodzimych spamerów, walka w skrzynkach odbiorczych klientów będzie jeszcze trudniejsza. Będziemy musieli konkurować również z nieczystą konkurencją i jak widać dość skuteczną.
Ad. 2. Jak zareagują na „inteligentny SPAM” przesłany w ojczystym języku?
W wypadku grupy, na której prowadziliśmy test reakcja była taka, że Firma X jak na razie nie zgłasza, że ma jakieś problemy w związku z tą przesyłką – z rozmowy wynikało nawet, że nie miała problemów prowadząc spamerskie akcje i wcześniej.
Wcześniej jednak dostawała maile od niektórych użytkowników z oburzeniem (zrozumiałym oczywiście) za wykorzystanie i przesłanie informacji reklamowej bez zgody.
W wypadku tej wysyłki było inaczej, i to znacznie inaczej…
Otóż, z 1000 wysłanych maili (a z 890, które doszły), na adres zwrotny przyszło 10 maili od odbiorców (w przeciągu w sumie 2 tygodni testu). A więc 10% internautów zareagowała odpisaniem na dany adres. Co było w tych mailach?
Odpowiedzi zaskoczyły nawet mnie, nie mówiąc o Firmie X.
Otrzymanych reakcji zwrotnych | 10 |
w tym: podziękowania i prośbo o przypomnienie kim jesteś | 2 |
pytanie kim jesteś? | 4 |
odpowiedź w stylu jakby starszy znajomy się odezwał | 2 |
podziękowanie za informację | 2 |
Jak widać, odpowiedzi można podzielić na kilka (w zasadzie 4 główne) kategorii. Nie było ani jednej wiadomości od niezadowolonej osoby (i z tego co mi wiadomo do momentu pisania niniejszch słów też nie ma). W większości były to podziękowania za informację, a z 2 maili wynikało, że osoby kojarzyły wymyśloną przez nas postać! Pewnie mogliśmy umówić się z niektórymi na piwo…
Niestety, nie wróży to dobrze nam – marketerom internetowym.
Wniosek jest taki, że polscy internauci są jeszcze mało wyedukowani w tym względzie. Nie było do tej pory zgłoszenia o SPAM. A więc niestety jest to jeszcze większa zachęta dla spamerów.
Ad. 3. Czy taka polityka opłaca się spamerom?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że niestety ale jak na razie TAK!!
3,5 procentowy wskaźnik konwersji to nie tak mało, szczególnie, że spamerską listę mailingową może uzyskać w łatwy sposób i to w krótkim czasie.
Wiadomo, że trzeba byłoby ponieść jakieś koszty na „inteligentny spam”, gdyż wymyślenie tego typu tricku nie jest łatwe – to co zrobiliśmy my, to taka mała, ale przemyślana, kampania spamerska. Kwotowo wyceniam to na ok. 500 zł (koncepcja i 4 maile).
3,5% pozyskanych klientów (i ich adresów, do których potem można legalnie wysyłać kolejne przesyłki) tylko z jednej wysyłki… A na bazę nie trzeba czekać tworząc ją mozolnie od podstaw, można ją w ten sposób po prostu szybko zbudować.
Warto zaznaczyć, że nie ucierpiał niestety na tej wysyłce również wizerunek Firmy X, gdyż nie została ona posądzona o spam – na to głównie miał na pewno wpływ fakt, że nie została w mailu wysłana bezpośrednio oferta na produkt.
A więc zyski ze spamu są, a o ukaraniu też nie słychać…
Przypomnę może początek tego artykułu: „W latach 2003-06 policja wszczęła tylko 71 postępowań o spam. W 53 przypadkach zakończyły się one wnioskiem o ukaranie sprawcy do sądów grodzkich, w dwóch przypadkach sprawcy dostali mandaty karne, a w 16 odstąpiono od wniesienia wniosku o ukaranie.”!! Przecież te liczby śmieszą.
Ale to nie jest wina tylko służb ścigających takie wykroczenia, ale samych użytkowników, a właściwie ich bezczynności, która najprawdopodobniej wynika z niewiedzy.
Jest jednak promyk nadziei dla nas i dla całego e-biznesu. Dlatego napisałem „jak na razie”…
Tym promykiem może okazać się inicjatywa rządowa. Surowe przepisy antyspamowe trafiły do projektu ustawy „Prawo telekomunikacyjne”. A walczyć ze spamem ma prezes UKE i dostawcy Internetu.
I choć nie będzie specjalnej ustawy antyspamowej, którą rząd proponował jeszcze kilka miesięcy temu. To specjalne surowe przypisy znalazły się w projekcie nowelizacji w/w ustawy.
Autorzy projektu chcą rozszerzyć definicję spamu. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, zakazane stanie się nie tylko masowe przesyłanie niezamówionych informacji komercyjno-reklamowych (jak dziś), ale również informacji o charakterze ideologicznym, politycznym, rozrywkowym i charytatywnym. I nie tylko za pomocą e-maila, ale również np. telefonu.
Ten pomysł był wcześniej krytykowany jako zbyt restrykcyjny. Teraz urzędnicy ministerstwa doprecyzowali, że zakaz ten nie dotyczy informacji przesyłanych pomiędzy osobami fizycznymi (niezwiązanych z prowadzoną przez działalnością zarobkową) – czyli np. tzw. łańcuszków szczęścia czy dowcipów rozsyłanych po sieci.
Za spam miałby być odpowiedzialny już nie tylko ten, kto go rozsyła, ale także zleceniodawca (czyli najczęściej firma lub serwis, która postanowiła wykupić taką specyficzną usługę reklamową) i inni, którzy z rozsyłania niezamówionych informacji odnoszą korzyści.
Co się zmieni jeśli nowe zapisy wejdą w życie? Przede wszystkim spam przestanie być wykroczeniem, a stanie się czynem zagrożonym karą administracyjną. Zamiast ciągać spamerów po sądach, będzie można ich szybciej i sprawniej karać mandatami od 100 zł do nawet 100 tys. zł.
Po drugie, odpowiedzialność za walkę ze spamem spocznie na Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. Ma on utworzyć ogólnopolski punkt przyjmowania zgłoszeń o przypadkach spamu (tzw. spambox) oraz tropić i zwalczać spamerów.
Autorzy projektu uważają, że instytucja odpowiedzialna za walkę ze spamem musi mieć odpowiednie uprawnienia do przeszukiwania i konfiskowania mienia w celu zabezpieczania elektronicznych dowodów – tak, by nie tylko zdołała ustalić, kto wysyła spam, ale także kto go zlecił bądź był zaangażowany w jego wytwarzanie. Dlatego urzędnicy chcą, by prezes UKE przy tropieniu spamerów miał prawo do kontroli i rewizji pomieszczeń, w których zlokalizowano źródło spamu, oraz korzystał z pomocy policji.
Do szybkiego reagowania na spam zostaną zmuszone firmy – dostawcy dostępu do Internetu. Będą musiały utworzyć punkty, w których można zgłaszać przypadki spamu. Spamerskie e-maile są bardzo często masowo rozsyłane przez komputery zwykłych internautów, które zostały zawirusowane i „przejęte” przez hakerów. Gdy dostawca Internetu taką sytuację wykryje, będzie musiał pomóc klientowi w usunięcia z komputera źródeł problemu. Jeśli ten przez tydzień tego nie zrobi, dostawca ma odciąć klientowi dostęp do sieci.
Jak będzie, to zobaczymy. Miejmy jednak nadzieję, że wszystko będzie po naszej myśli, i że pozostanie nam kunkurować tylko z uczciwymi konkurentami. Bo to, że konkurencja jest dobra i zdrowa to wiemy wszyscy :).
W artykule wykorzystano część artykułu:
„100 tys. zł kary za spam?” autorstwa Zbigniew Domaszewicz link
Potrzebujesz pomocy przy tworzeniu dobrego contentu?
Jesteś Tu, by się nauczyć tworzyć i promować dobry content, ale jeśli nie czujesz się na siłach, chętnie zrobimy to za Ciebie.
Dowiedz się więcejPiotr Zając
Silne zaplecze SEO bazujące na wartościowym contencie
Audyty stron i sklepów internetowych – zwiększ widoczność serwisu w Google
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |